top of page

Podwodne cuda na urodziny Tatki

  • aga1498
  • 2 sty 2018
  • 2 minut(y) czytania

Charakterystyczny dla tego rejonu parku jest bardzo spolegliwy (przynajmniej na takiego wygląda) wobbegong shark, Jest cały w packi i wygląda jakby przejechał po nim walec (jest rozpłaszczony) i  w wyniku tego przejechania z brzegu jego pyska zwisa (wystaje) coś na kształt brody. Z resztą taki znak : „broda” + dłoń na środku głowy „shark”  służą do komunikacji pod wodą, jak ktoś zobaczy tego stwora schowanego po koralem  i zasłoniętego  ławicą maleńkich glass fiszy.

 

Ciekawostką było nurkowanie wśród mangrowców. Co prawda trudno to nazwać nurkowaniem, jak się ma nad głową 2-3 metry wody. A czasem nawet mniej...

 

Po południu odwiedziliśmy maleńką wyspę zamieszkałą przez tubylców - Arborek. Myślę, że ilość turystów przebywających stale na wyspie nie przekracza  dziesięciu. Nie przeszkadza to temu, że przynajmniej w 7-8 domach grzmiała  wręcz (stare wielkie głośniki odkręcone na maxa) muzyka, która chyba miała zachęcić do odwiedzenia i zjedzenia posiłku. Ilość przygotowanego jedzenia wyglądała tak, jakby spodziewali się co najmniej 200 osób! Dodajmy, że jeden dom oddalony od drugiego o jakieś 20 metrów. Clark quey w wydaniu lokalnym ;-)

Nocny nurek odbył się głównie pod pomostem przy wyspie i w jego okolicach. Szukaliśmy bardzo walking sharka. Skubany umie pływać, ale głównie maszeruje na płetwach. Niestety jest bardzo nieśmiały i nie lubi ostrego światła. Byliśmy ostatnią grupą, więc już trochę był „naświetlony” latarkami i się schował, ale potem odrobinę wyszedł z norki.

Do tego towarzyszyły nam mątwy różnej wielkości. Majestatyczna powiewająca falbaniastą obwódką niczym królowa podpomościa i maleńkie, wachlujące szybciutko, ale mało skutecznie.. Na table koralach pełno krabików w odcieniach od musztardowego do czerwonego. A cała sceneria pomiędzy palami pomostu dość tajemnicza….


Dziś urodziny mojego Taty! Co prawda zasięgu brak, ale życzymy Ci drogi Tatko jak najwięcej zdrowia i szczęścia, które będziesz dzielił z nami, swoim rodzeństwem i przyjaciółmi. Fajnie, że masz ich tyle wokół siebie. A my choć daleko, to myślami z Tobą!

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Skuterem przez Bali

Ten dzień (cały) przeznaczyliśmy na podróż skuterem. Celem była trasa widokowa na północno – zachodnim wybrzeżu wyspy. Do początku trasy...

 
 
 
Uczta dla ciala i ducha i żołądka

Nie na darmo poszło oglądania „Jedz. Módl się. Kochaj.” na lotnisku w Makassar (Sulawesi). Dzisiaj lenistwo, gotowanie, jedzenie, masaże,...

 
 
 
Piewrszy dzien na Bali

8 stycznia wieczorem po ponad 12h podróży dotarliśmy na Bali do resortu Tejarpana położonego na skraju Ubud. Zaleś trochę kręcił nosem,...

 
 
 

Komentarze


Post: Blog2_Post
bottom of page