Rogatska Slatina, Olimje i Zalec - zameczki, klasztory, uzdrowiska
- aga1498
- 2 maj
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 3 maj
Turisticna Kmetija Puklavec to miejsce do którego wróciliśmy po raz drugi. I będziemy wracać w przyszłości. Z porządnymi rowerami ;-) Po chill, wino i przepyszne jedzenie! Szkoda wyjeżdżać, ale przecież Słowenia to nie tylko Jerusalem i wino. Dziś na szlaku Rogatska Slatina, Olimje i piwna fontanna w Zalec (bo jak pisałam nie samym winem Słowenia stoi;-)
Rogatska Slatina to kurort gdzie jeździ się do wód! Wód bogatych w magnez i potas. Najbogatszych w Europie! To także rodzinne miasto Suzany, koleżanki Zalesia i Gąski o przydomku „don’t dramatize”. To Suzana podpowiedziała nam gdzie zajrzeć, gdzie się zatrzymać i na co zwrócić uwagę. Park zdrojowy, Grand hotel, kryształowa wieża z widokiem na okolicę (i okienkiem w dół). Trochę tu jak w bajce. Ciekawe jak się żyje w takim miejscu…? Przepytam Suzanę, jeśli następnym razem uda nam się spotkać :-)
Olimje to przede wszystkim klasztor franciszkanów, który kiedyś był zamkiem. Jak dla mnie dość nietypowy, ale charakterystyczny ze względu na elewację w szaro białe ciapki. A we wnętrzu piękny czarno-złoty kościół, pozostałości po starej zakonnej aptece, prawie współczesny zakonny sklep zielarski. Nieopodal fabryka czekolady w ciekawym, starym wnętrzu - pełna rozmaitych słodkości, czekoladowych wariacji i nie tylko czekoladowych.
A na przeciwległym wzgórzu sarenki i jelenie na wyciągnięcie reki. Do pogłaskania i … do zjedzenia ;-)
A na podwieczorek piwna fontanna w Zalec. Kupuje się tu mały kufelek z kodem cyfrowym na dnie. I z tym kufelkiem można degustować lokalne piwa prosto z …. fontanny. Świetna zabawa!
Dwa miejsca kamperowe w mieście na parkingu - oba były wolne jak przyjechaliśmy :-)Po nas przyjechało jeszcze z 10 kamperów. Większość została na normalnych samochodowych miejscach parkingowych. I chyba nikt się tym razem nie czepiał.
Comments