Bajkowe (?)Lofoty

Lofoty to archipelag górzystych wysp i wysepek na Morzu Norweskim o łącznej dlugosci 112km. Podroż przez Lofoty w deszczu i silnym wietrze nie była moim marzeniem, ale taka sroga pogoda nadała tej części naszej podróży szczególny charakter. Trochę złowrogi, trochę zagadkowy, trochę walki z żywiołem. Myślę, że trzeba będzie tu wrócić i zobaczyć raz jeszcze w słońcu. I może ponurkować….

Problem z Lofotami jest taki, ze gdzie sie nie obejrzeć, tam jest pięknie. Malownicze wysepki i zatoczki, skaliste granie i obłożone gęstą roślinnością góry, które z daleka wyglądają jak mech, aż by się chciało przytulić do nich.

Co tu gadać, popatrzcie!

Ciekawe są miejsca suszenie dorszy, które są miejscowym przysmakiem. Dorsze jednak suszy sie wczesną wiosną, kiedy powietrze jeszcze jest suche. Te ze zdjęcia, to same głowy dorszy. Nie wiemy czemu mają służyć….

Na archipelagu, a dokładnie na jego końcu znajduje się miejscowość o najkrótszej nazwie - Å - niezwykle urokliwa…ale…. Posiadająca elementy grozy… całe stada wrzeszczących mew, które robią gniazda dosłownie wszędzie - nawet na połaci dachu było z 10 obok siebie. Kilka obdartych do żywego drewna budynków - grozę budziły te obdarte z farby do połowy;-). Mroczny krótki tunel….no i stadko troli przy jednym z domów.

Å osłonięte jest od wiatru, spacer po nim był bardzo przyjemny . Ale już za winklem, gdzie znaleźliśmy miejsce z pięknym widokiem, duło przeokrutnie, trzęsło naszym małym domem na kółkach, gwizdało złowrogo…. Podjęliśmy decyzję, że najbliższym promem plyniemy do Bodo - na ląd. Dwie godzinki w kolejce na prom przeznaczyliśmy na drzemkę a 3 h rejs na obejrzenie kolejnych odcinków Królowej.

Ciekawostka: minimalizm tego kraju ma mnóstwo zalet . Bardzo podoba nam sie tutejsza współczesna architektura, aranżacja wnętrz, wystrój. Najwyraźniej Norwedzy też są z niego dumni. W każdym z punktów widokowych jest „coś”, na ogół służące jako miejsce wypoczynku, czasem jakiś artystyczny akcent. Na końcu trasy przez Lofoty opisywany jest piękny, futurystyczny, nawiązujący do fal i wiatru budynek pasażerski…. No niby wszystko o czym mowa jest, ale… (na zdjeciu widać cały budynek 🤣)

3.15 zjechaliśmy z promu i wbiliśmy sie do najbliższego lasu na nocleg…. Dopiero rano dokładnie zobaczyliśmy gdzie jesteśmy. Czy wyjedziemy….??? Wyjechaliśmy!