Ślepnąc od świateł
- aga1498
- 27 lip 2023
- 1 minut(y) czytania
Droga powrotna prowadzi przez Warzazat. Coś co przykuło moją (Zaleś) uwagę za pierwszym razem gdy zbliżaliśmy się do tego miasta, to widoczna z kilkudziesięciu kilometrów wysoka i mega jasna wieża. Moja pierwsza myśl, jakaś instalacja słoneczna. Chwila poszperania w internecie i już wiemy. Największa w Maroko i jedna z największych na świecie elektrownia słoneczna. Główna jej część to paraboliczne lustra skupiające światło na elemencie który nagrzewa płyn który to z kolei po zmianie fazy napędza turbinę a ta agregat. Moc tej elektrowni to 560MW. Wystarczająca moc by zasilić dwa Marakesze 😱 Ale co po zmroku? Tu pomaga zagadkowa, świecąca, 260 metrowa wieża. Oświetlana jest ona przez system luster. Energia cieplna jest przekazywana i magazynowana w soli. Magazyn ten wystarcza na dalszą produkcję energii elektrycznej jeszcze przez 7h po zachodzie słońca. 2krotnie próbowaliśmy znaleźć drogę żeby zobaczyć to z bliska. Pierwsza próba nieudana. Same zakazy. Za drugim razem BINGO. Jesteśmy tam. Imponująca konstrukcja. Ehh. Rozpisałem się. Oddaję „pióro” Małżonce ;-)









Komentarze