Urodziny
- aga1498
- 29 lip 2022
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 19 lut 2023
Dzis dzień moich urodzin. Okrągła 50ta rocznica 🙈
Rano kawka do łóżka ( w sumie to codziennie tak mam na tym wyjezdzie, tak mi dobrze!). Potem prezent niespodzianka od dwóch moich przyjaciółek - teraz będą podróżować ze mną🙃
Cały dzień odbierałam telefony z życzeniami, odpisywalam na smsy i facebookowe życzenia. To bardzo miłe! W ogóle celebracja tych urodzin już trochę trwa… Udało mi się zebrać niemal wszystkie bliskie memu sercu 50tki na początku lipca na lotnisku w Borsku. Plan był na polatanie paralotniami. Niestety pogoda nie pozwoliła zrealizować w pełni tego planu, ale to nic. Spotkamy sie jeszcze raz. Były już życzenia od Rodziców przed wyjazdem. No i kulminacja dziś! Szampan bedzie pity wieczorem. Jeszcze nie wiem gdzie…., ale na pewno w pięknym miejscu.
Dziś pędzimy w okolice Trondheim. Nawet pogoda była w miarę łaskawa. Stopni co prawda miedzy 7 a 14, ale przestało padać. I nawet słoneczko wyszło, tadam. I piękny, dziki, szalony wodospad upolowaliśmy po drodze…
Na nocleg upatrzyłam dla nas ciekawą miejscówkę na małej wysepce na którą prowadzi długa grobla. Trochę nas zmroziła brama wjazdowa na groblę wyglądająca jak brama zakladu karnego. Zamknięta, przed nią świeci sie czerwone światło. Po podjechaniu bliżej brama sie automatycznie otwiera, swiatlo zmienia na zielone, my wjeżdżamy, brama się zamyka, światło zmienia na czerwone… Jesteśmy uwięzieni w rezerwacie przyrody Tautra Fuglereservat 😊. Pole to kawałek trawnika na którym stoi skrzyneczka na pieniądze - trzeba do niej wrzucić 100 NOK-wrzuciliśmy 10 Eur, tak nam podpowiedzieli inni mieszkańcy kempingu. Inni - czyli 2 norweskie kampery. Po drugiej stronie maleńkiej drogi było miejsce jeszcze na kilka kamperow, ale pojawiły sie tylko 2. Za to ptaków mnóstwo. Wieczorem spacerek do ruin klasztoru z początku XIII w z przyległą kafejką…
i w druga stronę do współczesnego koścoła. Zaskakująca budowla - minimalistyczna, drewniana konstrukcja, pokryta jakby blaszanymi płytkami, które w rzeczywistości są z kamienia, z zapierającym dech w piersiach widokiem.
A wieczorem szampan z truskawkami i przepyszna kolacja😋
Rozpogodzilo się i tak zostało do rana… a nawet dłużej…Rano więc w bieganie ( po drodze zdjęcia kościoła w słońcu) i porcja gimnastyk dla zasiedziałego kręgosłupa! Potem małe śniadanie, trochę laby na słonku i przed nami Trondheim…
































Komentarze