Koty z Mediny
- aga1498
- 1 sie 2023
- 1 minut(y) czytania
Na chwilę odrywam się od kierownicy i napiszę coś ja, Zaleś. Wbrew ogólnemu przekonaniu Mahomet zrobił dużo dobrego dla zwierząt. Prorok ogłosił, że wszystkie zwierzęta swym życiem i różnorodnością czczą stwórcę, modląc się do niego we właściwy im sposób, wierni powinni więc traktować je z szacunkiem i współczuciem. Zabronił organizowania walk zwierząt i polowania na nie dla sportu. Nakazał zabijać zwierzęta rzeźne jedynie ostrym nożem itp. Niestety nie wszystkie zwierzęta zostały potraktowane równo. Świnie i psy najwidoczniej nie były jego ulubionymi zwierzakami. Poskutkowało to uznaniem ich za zwierzęta nieczyste, a ten zapis różnie interpretowany powoduje niezbyt dobre ich traktowanie :-( Na przeciwnym końcu skali uprzywilejowanych zwierząt znalazły się koty. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Mahomet był kociarzem. Na dodatek, gdy jego ulubiona kotka Muezza ostrzegła go przed wężem, koty przeskoczyły na jeszcze wyższy poziom. Są błogosławione. Doskonale widać to w Medinie Essauirskiej. Koty są absolutnie wszędzie. Nikt ich nie przepędza, nie goni, nie stresuje. Nie czują więc żadnego zagrożenia ze strony ludzi. Potrafią spać twardym snem kilka centymetrów od hałaśliwego tłumu. Wolno im spać w dowolnym miejscu, wystawa sklepu, stragan z warzywami, środek wejścia do banku. Wolno im spacerować po stole w restauracji. Na każdym kroku widać ludzi trzymających koty na kolanach czy po prostu głaskających przechodzące koło nich futrzaki. Jest to obraz piękny, ale zarazem smutny że kilka słów wypowiedzianych przez Proroka spowodowało tak dużą dysproporcję w sposobie traktowania psów i kotów. Na zakończenie szybki fotoreportaż pod tytułem: Ciężkie życie kota ;-)















































Komentarze