Hebrydy zewnetrzne

Nocnym promem Uig - Lochmades ( na Nothth Uist) dotarliśmy na Hebrydy zewnętrzne Naprawdę nocnym. Zaparkowaliśmy do spania grubo po  północy. A! I mamy nowego towarzysza podròży, highland cow - Caledonia. To stara nazwa Szkocji lub pòłnocnej cześci Brytani.

Na wyspie jajka i ciastka można kupić na wyspie prosto z mini sklepików, gdzie opłatę uiszcza sie do skarbonki. Niektóre krowy maja własne domy, a wydry moga chodzic po ulicach ;-) Dziwny świat;-)

Plaże są piaskowe i puste. W większości wyspy połączone są  malowniczymi groblami choc na niektóre trzeba popłynąć promem. A promów na dobę jest tylko kilka…. I tu kolejna lekcja - podróżując po Hebrydach trzeba kupić wcześniej wszystkie bilety na promy… potem biletów brak i może nie być jak dostać sie na wyspę z której ma sie bilet na prom powrotny na Skye😜

Kolejne ciekawe zjawisko to niebywała ilość królików! A w zasadzie króliczych norek, bo te płochliwe zwierzaki bardzo szybko w nich znikają. A ponieważ teren miejscami jest piaszczysty i porośnięty trawa, to miejsca norek doskonale widać bo do każdej prowadzi bialy dywanik piasku pochodzącego z wykopywania norek

Nie bez kozery Hebrydy nazywane sa Malediwami północy. Na niektorych zdjęciach są nierozróżnialne, ale w realu… temperatura jest o jakieś 20 stopni niższa. Ale widoki zabójcze! I sa dzikie konie!

I życie chyba prostsze….

A jak zaswieci słonko, to jest jeszcze piekniej! Wspaniały wstęp do urodzinowego dnia…