Droga do Essaouiry

Zasięg paliwa na 130 km, do najbliższej stacji 105 km. Dla mnie spoko, ale Zaleś już w lekkich nerwach. Tym bardziej, że te 105 km mieliśmy jechać ponad 2,5h, więc raczej raz pod górę raz z góry. Udało nam się doturlać do stacji 😊podziwiając po drodze widoki na góry, rajską dolinę, a nawet kupując po drodze miód, z którego słynie ten obszar. Produkuje się tu miody tymiankowe, opuncjowe, migdałowe itp…Niestety nie wiemy jaki miód kupiliśmy, ale wiemy że smaczny. Pan porozumiewał się tylko po arabsku🤷‍♀️

I ciekawostka, taka jakaś moda tu panuje na jeżdżenie skuterami.... w kaskach założonych tył na przód. To już nie pierwszy kierowca ...

Do Essaouiry dotarliśmy wczesnym popołudniem.

Pierwsze zaskoczenie - zakaz wjazdu kamperami w okolice Mediny, złamaliśmy.

Drugie zaskoczenie - kompletny brak miejsc parkingowych, wolnych miejsc parkingowych. Wszystko zastawiona autami - to była niedziela!!! Przygarnął nas jeden parkingowy, dając miejsce zaraz przy Medinie, pod jakimś magazynem. Na oponie namalował nam niebieską kredą, że zapłaciliśmy za całą dobę :-)

Trzecie zaskoczenie - strasznie silny wiatr! Okazuje się, że i dla nich to zaskoczenie. Co prawda jest to wietrzny czas roku, na wodzie pełno kite’ów, ale na ogół nie aż tak….